Photography by Eric

19 cze 2016

Odkrycia muzyczne: Troye Sivan, Halsey, The 1975

Kolejny przegląd się skończył, a razem z nim zakończyłem 1 rok tak więc postanowiłem w końcu napisać post. Na początku chciałem napisać coś o euro ale stwierdziłem że jeszcze za wcześnie więc postanowiłem napisać o moich ostatnich muzycznych odkryciach.

Troye Sivan
 Tak naprawdę słyszałem o nim już dawno temu, ale nigdy jakoś nie słyszałem jego muzyki i to był błąd, bo jest genialny. Pierwszym utworem, jakiego posłuchałem był utwór BITE i od razu zacząłem przesłuchiwać jego debiutancki album i tak mi się spodobał, że poszedłem go kupić. Troye to przykład artysty, który ma świadomość tego, co tworzy i nie jest kolejną gwiazdą, która śpiewa to, co chcą inni bez wizji na siebie (Rita Ora). Jego album Blue Neighbourhood jest naprawdę dobry i słuchanie go nie męczy no i co najważniejsze, nie ma tam "zapychaczy”, to po prostu dobrze przemyślany album i to ogromny plus, zwłaszcza że jest to jego debiutancki album. Troye ma niesamowity głos, którego słucha się przyjemnie, zwłaszcza że śpiewa bardzo spokojnie. Mam nadzieję, że nie przepadnie i uda mu się zrobić karierę no i nie "zepsuje się" w przyszłości i dalej będzie tworzył tak genialne utwory. Na pewno od dzisiaj zacznę śledzić jego karierę
oczekiwać kolejnych wydawnictw. Polecam wszystkim przesłuchania zwłaszcza utworów Wild, Youth oraz Ease.


The 1975
 O tym zespole usłyszałem od znajomych i muszę przyznać, że zaskoczyło mnie, gdy odkryłem, że ta grupa istnieje już 14 lat(!). Zdziwiło mnie również to, że dopiero w 2013 wydali swój debiutancki album, czyli ponad 10 lat po założeniu grupy. Zacząłem od przesłuchania Girls i o ile ten utwór nie powalił mnie na kolana to The Sound zachęcił mnie do przesłuchania ich nowego albumu i spodobał mi się, nie tak jak album wyżej wymienionego Troye, ale na tyle bym dodał go do swojej biblioteki muzycznej. Grupa tworzy przyjemną muzykę na pograniczu elektropopu i rocka i wychodzi im to całkiem przyzwoicie. Podobają mi się bardzo ich teledyski, bo wyglądają na przemyślane, a nie na zrobione w pośpiechu. Polecam wam teledysk do utworu Love Me, bo jest utrzymany w klimacie wczesnych lat 80 i dość zabawny, sam utwór jest również przyjemny. Jeśli chodzi o albumy to nie trafiły do mnie w 100%, ale uważam je za całkiem dobre i na pewno będę zerkał na dalsze poczynania tej grupy, bo myślę, że mogą stworzyć coś naprawdę dobrego.


Halsey 
Odkryłem ją przez utwór Colors, który wyświetlił mi się na Youtube i zaciekawiła mnie na tyle by poszukać więcej jej utworów i muszę przyznać, że chyba najbardziej spodobał mi się jej głos, ponieważ jej twórczość nie trafia do mnie aż tak bardzo, jak nawet The 1975. Jak na razie spodobały mi się jedynie trzy jej utwory i są to New American, Colors oraz Roman Holiday, ale zaciekawiła mnie swoją osobą i czekam na to, co jeszcze zaprezentuje, bo zapowiada się na bardzo dobrą wokalistkę. Głos ma niesamowity, przyjemny i taki magiczny, no i ciągle mi kogoś przypomina, ale nadal nie mogę sobie przypomnieć kogoś. Lubię odkrywać nowych artystów i to niespodziewanie i cieszę się, że nie wszyscy "tworzą" dziwne zapychacze, które mają na celu tylko wbicie się w radio i nic więcej. Halsey jest kolejnym przykładem, że można tworzyć to, co się chce, być sobą i stać się popularnym. Nie trzeba się od razu sprzedawać i robić to, co chcą inni, i cieszę się że coraz więcej artystów robi wszystko po swojemu.

Pracuję nad kolejną częścią U.S. States, ale nie jestem w stanie określić, kiedy się pojawi. Mam nadziejże uda mi się teraz pisać mniej więcej regularnie, tak więc czekajcie na nowy post który pojawi się mam nadzieję już za tydzień.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz