Photography by Eric

28 wrz 2015

Koniec hipsterów.

Yuccie
Zmarnowałem cały dzień dlatego na sam koniec wypada zrobić coś produktywnego bardziej niż wizyta w markecie, dlatego napiszę o. Oglądając program „Na językach” dowiedziałem się o końcu hipsterów i nowej erze tak zwanych Yuccie". Dla niewtajemniczonych Yuccie to taka nowa wersja hipsterów, którzy chcą być ludźmi sukcesu i których na prawdę stać na wszelkie luksusy. Dla Yuccie najważniejsza jest niezależność i sukces. Podczas wyżej wymienionego programu zaczęła się rozmowa tym czy są gorsi, czy lepsi od swoich poprzedników (hipsterów) i głównie to spowodowało, że o tym teraz piszę. Gdy hipsterstwo było jeszcze modne, nie było miejsca w większych miastach gdzie ich by nie było. W mediach komercyjnych oraz mainstreamowych trwała wielka promocja takiego stylu bycia. Podejrzewam, że i w tym przypadku będzie podobnie, ALE teraz ma to według mnie sens, ponieważ Yuccie nie to nie styl Off-owego życia tu i teraz bez myślenia o przyszłości, ale stawianie na sukces i niezależność zawodową. Ten „gatunek” chce sam budować swoją markę i zarabiać na siebie. Głównym powodem, dla którego uważam to za coś lepszego od hipsterów jest właśnie myślenie o swojej przyszłości i branie większej odpowiedzialności za swoje życie. Wiem sam po sobie jak wielki wpływ mają media na kształtowanie osobowości ludzi dlatego wolę, gdy promują ludzi, którzy coś osiągają i robią coś ze swoim życiem niż ludzi, którzy narzekają, że nic się nie da, bo to nie prawda. W Polsce da się wiele osiągnąć, gdy ktoś ma pomysł na siebie, wiele chęci do realizacji tego pomysłu oraz nie słucha ludzi, którzy mówią, że to się nie uda lub że lepiej iść do „normalnej” pracy. Czasy się zmieniają i teraz praca w wielkiej korporacji nie jest szczytem marzeń dla wszystkich. Podejmując decyzję o studiach nie myślałem o tym, czy będę miał po nich pracę, ale o tym, czy będę robił coś, z czego będę dumny. Nie sztuką jest harować całe dnie i żyć tak jak wypada, lecz żyć po swojemu i robić to, co się lubi, by na koniec nie żałować życia.

Tak i oto napisałem w końcu swój pierwszy post. Jeśli się komuś spodoba to zapraszam do komentowania, a jeśli nie to również. :D

*zdjęcie stockowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz